co on ma z ta szczena ? mam wrazenie, ze coraz bardziej mu 'idzie' do przodu i coraz dziwniej mowi.
Dokładnie tak jak godosz, przeca tyn chop z roku na rok coroz bardziej bluko. Łon godo choby mioł gymba pełno szałotu, abo innych meszketów.
Niestety, musisz zajrzeć do słownika, mnie też ku.wica bierze jak widzę komentarze w języku angielskim.
Co do bełkotania z gębą pełną klusek, bo tak to mniej więcej wychodzi po mazowiecku, to mam wrażenie, że jest to dosyć płynne. Ma momenty, że wchodzi w mamrotanie, a ma momenty, że przechodzi na głos jak dzwon. I jakoś trudno mi tutaj znaleźć algorytm. Jak chce, to słychać go na drugim końcu Hollywood.