Najlepsze:
"Big Lebowski"
"Fisher King"
"Bez lęku"
"Wspaniali bracia Bakerowie"
Gorsze też się zdarzyły, ale jakiegoś konkretnie złego nie moge sobie przypomniec
Najlepsze to ex-aequo "Fisher King" i "Big Lebowski". Naprawdę wyśmienite role. Najgorszego nie wskażę, bo jakoś nie trafiłem na żadną katastrofę z nim.
generalnie "koleś" zawsze wnosi "wartość dodaną" do każdego filmu...
best of - How to Lose Friends & Alienate People*
kicha (bardziej ze względu na film niż aktorstwo) - iron man
* mała i milcząca rola lecz cholernie frapująca...po tym właśnie znać kunszt mistrza
Najlepszy w jego dorobku jest oczywiście "Ostatni seans filmowy", ale kto dziś jeszcze ogląda tak genialne filmy? :)
myślę, że tak genialne filmy w dzisiejszych strasznych mrocznych i przede wszystkim bardzo bardzo głupich czasach ogląda już niewiele osób, być może zostaliśmy już sami, ja i autor poprzedniego komentarza na nasz ostatni, ten ostatni seans filmowy
Niektóre filmy są po prostu mało znane. To tak jak odkryłem "Zakochany bez pamięci". Kupiłem do gazety, ze względu na aktorów i leżało na półce przez rok. bo myślałem, że to jakiś tandeto-romantic. Obejrzałem i się zakochałem w tym filmie.
Bridges. Ja go cienię za parę filmów. Oprócz "Fisher King'a" i "Big Lebowski" lubię czasem wrócić do "Drzwi w podłodze" i "K-Pax'a". O tym, o którym mówicie niestety wcześniej nie słyszałem :-/
Z tych co widziałem to chyba role w Krainie traw i Fisher kingu najbardziej mi się podobały, choć przyznam, że w starszych filmach go nie widziałem- będzie trzeba nadrobić:P
najlepszy film: TRON
najlepsza rola w filmie: "The Men Who Stare at Goats" , " How to Lose Friends & Alienate People"
podobał mi się też film "Tucker: The Man and His Dream " ale to raczej z powodu mojej fascynacji motoryzacją bo ogólnie film i aktorstwo niezbyt ciekawe