Spodziewałem się, że po filmie w tak gwiazdorskiej obsadzie będę płakał ze śmiechu, faktycznie płakałem ale raczej z rozpaczy. Nie pamiętam, ciekawszych scen bo ich nie było.
Ja płakałam ze śmiechu
Trochę w tym filmie odnalazłam klimatu "Tajne przez poufne", które uwielbiam. To jest jednak rodzaj humoru, który można lubić, albo nie. A fanką George C. w rolach komediowych, jestem od czasu jego odysowej kreacji w "Bracie, gdzie jesteś". Moim zdaniem bardzo smaczna komedia
P.S. Pozdrawiam Słońce ;)